wtorek, 15 września 2009


Na kolacji u Grażyny Cybulskiej, historyczki sztuki pracującej w BWA, też były pierogi. Grażyna wcześniej zmieliła kilogram boczku i go usmażyła. Każdy dostał na talerz czubatą łyżkę gęstej śmietany. W trakcie wieczoru ktoś przyniósł z kuchni ogromny gar z boczkiem i wszyscy się nim zajadali. Była też sałatka brokułowa z serem mascarpone i ogórki małosolne, ale tego raczej nikt nie jadł - goście rzucali się na pierogi, które parowały z gorąca. Ochłodzić można się było lodami truskawkowymi domowej produkcji. Dla Darka trzeba było przygotować białą herbatę.

Tym razem muzyka pochodziła z płyt analogowych. Byli Doorsi i Janis Joplin. Sławek znalazł płytę Zeppelinów, której szukał przez lata. Artyści byli pod wrażeniem warsztatu męża Grażyny, Andrzeja, specjalisty do spraw technicznych w BWA - razem z kotem Cyrylem obejrzeli tam każdą śrubkę, a później jedli śliwki w ogrodzie. Gdzie następna kolacja?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz